Rano wstaliśmy i po śniadaniu było śpiewanie. Śpiewaliśmy piosenki ze śpiewników Stowarzyszenia „Bardziej Kochani” i śpiewaliśmy „Kolorowe Jarmarki”, „Iść ciągle iść w stronę słońca”, itd.
Po śpiewankach był kulig, jechaliśmy wielkimi saniami, ciągniętymi przez dwa konie. Jechaliśmy stępem i kłusem, a konie tak pędziły, że było nam trochę zimno.
Przez jechaliśmy i zrobiliśmy przerwę na ognisko i jedliśmy kiełbaski, a ja osobną jadłem drobiową parówkę. Ogrzewaliśmy ręce i bawiliśmy się w śniegu. Potem był powrót.
Przez jechaliśmy i zrobiliśmy przerwę na ognisko i jedliśmy kiełbaski, a ja osobną jadłem drobiową parówkę. Ogrzewaliśmy ręce i bawiliśmy się w śniegu. Potem był powrót.
Po obiedzie robiliśmy wielkie przygotowania do dyskoteki diabelskiej, robiliśmy ogony i rogi i malowaliśmy diabły.
Po kolacji był Hi-Hop i jestem najlepszy. Tańczyliśmy do hi-hopowej muzyki i trzebała było strzałki dotknąć to były punkty. Była to fajna gra. Poszliśmy spać.
Daniel K. i Alek O.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz